Wywiad dla trojmiast.sport.pl: Najlepsza murawa w Polsce? Taki dywan tylko w Gdyni

Klepisko w Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie, Gdańsku i na wielu innych stadionach to zmora niemal wszystkich klubów ekstraklasy. Jest jednak stadion, na którym murawa jest zielona, równa i zazdrości jej cała Polska.

Boisko Arki w tej chwili ma moim zdaniem szanse, aby w najbliższych latach stać się jednym z najlepiej postrzeganych i zadbanych zarówno w Polsce jak i w Europie - mówi Mirosław Pecura, który przygotowywał murawę na stadionie Arki przed środowym meczem z Legią Warszawa. - Jest to także ważny element dla samego rozwoju klubu, dla miasta oraz piłkarzy. Także widzowie przychodzący na mecze tutaj powinni doceniać warunku, w jakich mogą je obserwować. Granie na płytach zaniedbanych, na tzw. klepisku są "nie do oglądania".

I rzeczywiście. Podczas pierwszego meczu półfinału Pucharu Polski w Gdyni znów zapachniało ekstraklasą. Zaskoczenia stanem boiska nie ukrywali po meczu piłkarze Legii, którzy na co dzień o takich warunkach na swoim obiekcie na razie mogą tylko pomarzyć.

- Ostatni raz na takiej murawie graliśmy w Lidze Europejskiej, w Lizbonie ze Sportingiem. Cóż, przyjemnie wyjść na równe boisko. Gdzie piłka nie odskakuje, nie płata figli, gdzie można wymieniać ją bez jakichkolwiek problemów. A nie ukrywajmy - u nas na Łazienkowskiej i na innych ligowych obiektach, płyty są w złym stanie. To są klepiska, a nie boiska - powiedział portalowi ekstraklasa.net Jakub Rzeźniczak.

W czym tkwi tajemnica sukcesu gdyńskiej murawy?

- Boisko w Gdyni ma bardzo dobre położenie i świetne nasłonecznienie. Ważna jest konstrukcja stadionu. Tutaj dach w porównaniu z wieloma innymi nowymi nie przysłania murawy i zwiększa doświetlenie. Ważne jest, aby murawy nie eksploatować w okresach tuż po zimie, na początku wiosny oraz na koniec jesieni, gdy kończy się wegetacja. Ogromnym zagrożeniem dla trawy jest przede wszystkim lód. Nie ma znaczenia czy murawa jest podgrzewana czy nie. To pomaga uniknąć jedynie zmrożenia. Problemem jest brak wegetacji i słabe nasłonecznienie. Stąd boiska główne na całym świcie wykorzystywane są tylko i wyłącznie do meczów ligowych. Treningi i sparingi odbywają się na boiskach treningowych.

Podczas spotkań, co częste jest w Anglii i nawet na głównej murawie tuż przed meczem wprowadza się np. dodatkową bramkę, aby nie niszczyć pola karnego. Chciałbym, aby tak było w Polsce. Bramkarz powinien mieć jak najdłużej "dywanik" podczas interwencji - mówi Pecura.

Na co dzień nad stanem murawy w Gdyni czuwa Daniel Czuk z Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który był ostatnio na specjalnym szkoleniu UEFA na obiekcie Wisły Kraków i Hutnika. Czuk tłumaczył pracownikom odpowiadającym za utrzymanie murawy na obiektach, na których odbywać się będą mecze i treningi zespołów uczestniczących w Euro 2012, jak należy dbać o trawę, by ta przypominała dywan, a nie kartoflisko.

Przed meczem z Legią murawa na stadionie w Gdyni została "wyczesana" i ułożona przeciwlegle, dzięki czemu uzyskano "efekt cieniowania".

- Użyliśmy specjalnych kosiarek, jednych z najcięższych, najsilniejszych i najbardziej elitarnych użytkowanych przez zawodowych "Green keeperów" angielskich - mówi Pecura. - Tworzą świetne efekty cieniowania boiska. Mogę się pochwalić, że do tych kosiarek zrobiłem specjalne wrzeciona oraz daliśmy inne silniki i jest to już top światowy. Pochodzą z Anglii, a są jeszcze udoskonalone.